Obóz Biały Dunajec
Kim jesteśmy?
Mówią o nas, że jesteśmy legendarnym obozem. My wiemy, że przygody z nami uzależniają.
Obóz Adaptacyjny Duszpasterstw Akademickich w Białym Dunajcu to ponad 40 lat studenckiej tradycji, 12 różnorodnych Chat, ponad 400 uczestników i tysiące niezapomnianych górskich (i nie tylko) przeżyć!





Doświadczysz...
Boga
Gór
Ludzi
Obóz Biały Dunajec
Pojedź z nami!
-
Kiedy?
2 - 15 września 2025
-
Za ile?
779 zł
Maturzysto! Maturzystko! Studencie, Studentko! Zapisy na obóz ruszyły!
Zachęcamy do śledzenia naszych social mediów, na których publikujemy najnowsze informacje o Obozie.
Dlaczego Biały Dunajec?

Julia Dudek
Do wyjazdu na Biały zachęciły mnie przede wszystkim góry. Niekoniecznie chciałam poznawać dużo nowych osób, jednak otwartość z jaką spotkałam się w chacie zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Czułam się doceniana za drobne rzeczy, na które wcześniej nie zwracałam uwagi. To tutaj uwierzyłam w siebie, a dzięki wsparciu osób poznanych na Białym i w duszpasterstwie mogę teraz organizować obóz dla młodszych kolegów i koleżanek. Mam nadzieję, że dla nich obóz również będzie niezwykłym przeżyciem.
Największy
Izabela Lewicka
Biały Dunajec to nie obóz jak każdy. Tutaj odczuwasz wszystkie możliwe emocje, tworzysz wspomnienia, poznajesz ludzi z różnych zakątków Wrocławia i nie tylko! To przede wszystkim czas, gdy sprawdzasz swoją wytrzymałość i podejmujesz wyzwania - nie tylko w górach, lecz także w Wierze. O obozie dowiedziałam się od przyjaciół z duszpasterstwa, którzy przez cały rok namawiali mnie, abym już w styczniu rezerwowała czas na pierwsze dwa tygodnie września. Nie mylili się, wyjazd na Biały był prawdziwe magicznym i niezapomnianym czasem, który doprowadził mnie aż tu. Nasza chata chętnie przyjmie każdego uczestnika i wprowadzi w Antosiowe szeregi. Tutaj poznasz pozytywnych ludzi, którzy z wiarą w sercach prowadzą studenckie życie i przyjeżdżają zarazem odpocząć we własnym towarzystwie, jak i poczuć ducha gór! Czekają Cię z nami dwa, świetne tygodnie pełne zabawy, modlitwy, wycieczek, zwiedzania czy zwyczajnie leniuchowania w Tatrzańskich chatach. Nie zastanawiaj się i przeżyj ten czas z nami! Pax
Wiktor Stec
Potencjalny uczestniku, jeśli zastanawiasz się czy warto pojechać na obóz to powiem Ci z własnego doświadczenia, że warto. Te dwa tygodnie są naprawdę ciekawą przygodą. Dużo by opowiadać. Musisz pojechać i zobaczyć! Jeśli się stresujesz wyjazdem to powiem Ci, że nie ma takiej potrzeby. Sam na 40. edycji pojechałem jako szef chaty i byłem pierwszy raz na obozie. Powiem tak: Bóg wszystko poprowadził i nadal prowadzi Dla Ciebie ten obóz może być świetną okazją wejścia w życie studenckie. Po Białym już będziesz miał/-a cenne doświadczenie i z pewnością poznasz wielu wspaniałych ludzi. A skoro o wspaniałych ludziach mowa to zapraszam do chaty Horebu gdzie panuje rodzinna atmosfera. To do zobaczenia!
Natalia Chmiel
Przed obozem nie sądziłam, że dwa tygodnie mogą tak wiele zmienić. Mój pierwszy Biały postrzegam jako najpiękniejszy czas w moim życiu. Tu poznałam ludzi, którzy wkrótce zostali moimi przyjaciółmi, doświadczyłam dużo dobra, a także otworzyłam się na drugiego człowieka. To właśnie atmosfera życzliwości urzekła mnie w Dominiku. Chodzą plotki, że na moim pierwszym Białym rzadko kiedy byłam w pokoju, ale Biały właśnie taki jest - dużo śmiechu, mało spania. Przez ten wrześniowy czas tworzy się wspólnota w naszej dominikowej chacie, która potem trwa długo po powrocie z pięknych Tatr. Na obozie pogłębiłam relację z Bogiem i dostrzegłam Go w oczach innych, a także pokochałam tatrzańskie szczyty. Drogi czytelniku, jeśli gdzieś tam jesteś, zapraszam cię do naszej Dominikowej Chaty, której nie oddałabym za żadną inną. To u nas poznasz dominikańską duchowość, nauczysz się modlić razem z czterogłosową scholą, a także zjesz najlepsze obozowe obiady.
Benedykt Szymański
Jakie jest Salezjańskie Duszpasterstwo Akademickie MOST? Podobnie jak każdy most składa się z wielu elementów budujących spójną całość, tak i my chcemy tworzyć wspólnotę pięknych relacji, opartej na duchowości salezjańskiej. Nasze duszpasterstwo składa się z przęseł – grupek ludzi, które realizują wszelakie pomysły. Skąd nazwa? Zabawna sprawa, mamy obok Most Grunwaldzki, w pobliżu kampusu Politechniki oraz Grunwaldzkiego (UWr). Zachęcam, by pojechać na obóz, bo to nie tylko wspaniały czas, to także najlepszy sposób, by stać się częścią naszej niezwykłej konstrukcji.
Weronika Jasińska
Biały Dunajec to już od 4 lat stały element, na który czekam cały rok. Dla mnie to 2 tygodnie na totalny reset i nacieszenie się tym, co naprawdę ważne: głębokimi relacjami i rozmowami, duchowością, kontaktem z naturą czy zabawą i śmiechem. Wszystko to połączone z odcięciem się od takich stresujących i drugorzędnych spraw jak np. studia czy praca . Może i grafik obozu jest mocno napięty i ciągle coś się dzieje, ale jednocześnie nigdzie indziej nie znajduję tyle przestrzeni oraz czasu na przemyślenia i docenienie życia. A Dach to cóż… jesteśmy zbieraniną fenomenów i oryginałów (czyt. ciekawych ludzi)
. Jesteśmy duszpasterstwem średniego rozmiaru, przez co jest i kameralnie i żywiołowo. Trzymamy się razem, ale mamy też otwarte głowy i serca, u nas nie ma tematów tabu, a każdego przyjmujemy takiego, jakim naprawdę jest.
Mateusz Budzyński
Mam wrażenie, że to jeden z tych wyjazdów, które bardzo trudno opisać słowami. Przedstawienie ludziom piękna Tatr nie jest aż tak ciężkie, jak opisanie uczuć towarzyszących osobie, która po raz pierwszy zdobywa Rysy. Łatwo opowiedzieć o chatkowych wydarzeniach — wspólnych planszówkach, obiadach czy poetycko-satyrycznym koncercie. Trudniej uchwycić atmosferę panującą w miejscowym barze, gdy setka studentów spotyka się przy piwie i gitarze. Bóg na Białym Dunajcu jest obecny w ludziach, z którymi jesz posiłki, chodzisz na trasy, z którymi się modlisz. W studentach, którzy chcą pokazać Ci fragment naszego Maciejówkowego Domu, tworzonego wspólnie we Wrocławiu. Chcą pokazać Ci miejsce, które dla niejednego stało się miłą odskocznią od studiów — by mogło stać się i Twoim Domem.
Adam Mazurek
Obóz adaptacyjny Duszpasterstw Akademickich z Wrocławia, Opola i Okolic w Białym Dunajcu to niesamowite wydarzenie, na które czeka się cały rok! To czas, w którym studenci budują piękne relacje z Bogiem i innymi ludźmi w pięknych okolicznościach przyrody (bo Tatry niewątpliwie takimi są). Górkowa Chata to miejsce niesamowite, bo tworzą ją ludzie z różnych zakątków Polski. Razem tworzą przez dwa wrześniowe tygodnie prawdziwy Dom, w którym nie brakuje wspólnej modlitwy i zabawy oraz budowania pięknych relacji. Choć jesteśmy różnymi ludźmi, to razem tworzymy zgraną ekipę - zupełnie jak nasz chatkowy specjał dżemuś-kremuś
Sara Rudyszyn
Nogi do chodzenia, ręce do dawania, gardło do zdarcia, serce do kochania. Znajdziesz to w każdym zielonym serduchu członka naszej chaty. Dwa tygodnie ogromnej dawki życzliwości, swobody, śpiewów, tańców i wygłupów, spędzonego czasu razem z ludźmi i Bogiem. Także wiele nowych znajomości, przyjaźni zawartych na lata, wspomnienia z gór i spełnione marzenia sprawiają, że Biały Dunajec to miejsce, do którego chce się wracać. To zachęciło mnie do zostania w Wawrzynach po moim pierwszym obozie. Aby sprawdzić czy jest to również miejsce dla Ciebie, zapraszam Cię do naszej Wawrzynowej Chaty!
Martyna Bedełek
Powodów, by pojechać na Biały Dunajec jest mnóstwo, ale największą zachętą jest chyba to, że ciężko znaleźć człowieka, który byłby z wyjazdu na obóz niezadowolony. Dla mnie Biały był za pierwszym razem wielką przygodą, a z każdym kolejnym rokiem – coraz bardziej niezwykłym czasem. Tu poznałam wspaniałych ludzi, zaczęłam budować piękne relacje z ludźmi i Bogiem, uwierzyłam na nowo, odkryłam górską pasję i miłość do Tatr. Dlatego, drogi Uczestniku, pragnę zaprosić Cię do naszej Dominikowej Chaty, żebyś także mógł doświadczyć tych pięknych rzeczy. U nas nauczysz modlić się muzyką czterogłosową scholą, poznasz dominikańską duchowość, spotkasz dobrych ludzi, którzy obdarzą uśmiechem i zapewnią cudną atmosferę, a do tego zjesz najlepsze obozowe obiady i będziesz bawić się tak dobrze, że aż żal będzie wyjeżdżać.
Paweł Apostel
Kiedy wstajesz skoro świt po to, by wyruszyć w góry, to już wiesz, że ten dzień będzie udany. Duszpasterska ekipa gwarantuje Ci nieustanny uśmiech na twarzy, a Ty czujesz, że żyjesz! W Naszej chacie poczujesz się jak w Bezpiecznej Przystani, do której miło wracać, spotkać się przy stole z wyjątkowymi osobami. Wychodzimy z założenia, że każda nowa osoba wnosi wiele piękna przy budowaniu wspólnoty. Drogi Uczestniku, przystań do Nas, a My na pewno Cię przygarniemy!
Katarzyna Obcięty
Góry dają mi niesamowite poczucie wolności, pozwalają się zatrzymać, być tu i teraz. Tutaj czas płynie inaczej, wolniej. Biały to przede wszystkim spotkanie z ludźmi, którzy wyznają podobne wartości i bazują na wspólnych fundamentach: BÓG, GÓRY I LUDZIE. W Górkowej Chacie wszyscy stajemy się jedną wielką rodziną, której podstawą jest szacunek, rozmowa, akceptacja i dobra zabwa! Tutaj możesz czuć się sobą a podczas górskich wędrówek poznasz wiele wartościowych osób właśnie takimi, jacy są. “Nie ma, że się nie da” to hasło, które towarzyszy nam przez cały obóz i nie tylko! PS nigdy nie zjecie tak dobrych kanapek jak te zrobione na szczycie po kilkugodzinnej wędrówce!
Zosia Raszczuk
Na dwa tygodnie września przenosimy nasz Maciejówkowy dom z Wrocławia do Białego Dunajca, gdzie wspólnie mamy możliwość o niego zadbać. Obóz stwarza niesamowitą okazję przeżycia wspaniałej przygody - odkrycia i pogłębienia relacji z Bogiem, zachwytu pięknem otaczających nas polskich Tatr i budowania więzi na całe lata z drugim człowiekiem.
Faustyna Porzezińska
Dlaczego Biały Dunajec? Na Biały pojechałam z nastawieniem raczej bardziej negatywnym niż pozytywnym. Z Obozem związana była kiedyś moja mama, mój kuzyn miał być w kadrze, a moja siostra zapewniała mnie, że nikt nie będzie tam niczego ode mnie chciał – nie będę musiała uczestniczyć we wszystkich religijnych aktywnościach, mogę zwyczajnie sobie pochodzić po górach i wyjechać z takim samym bagażem relacji z jakim przyjadę. Nie chciało mi się, ale pojechałam dla świętego spokoju (w końcu wszyscy tak gorliwie mnie namawiali). I co? Zdobyłam Rysy, zyskałam milion nowych fotek, ale przede wszystkim poznałam wspaniałych ludzi i jak nigdy dotąd zaczęłam doceniać codzienne Msze Święte. To co zostało ze mną to nie tylko dobre wspomnienia, ale też przyjaciele.
Kinga Weron
Dlaczego warto jechać na Biały (z Xaver)? Xaver jest małym duszpasterstwem. Dzięki temu łatwiej jest nam tworzyć bliskie relacje, przez które możemy doświadczać żywej wspólnoty, jaką jest Kościół. Wędrówki po górach i wspólne gotowanie oraz Eucharystia są elementami, które nas łączą i uczą nas bycia ze sobą. Jeśli nigdy wcześniej nie byłaś/nie byłeś w Tatrach, nie martw się - ja, przed moim pierwszym Białym, nie miałam prawie żadnego doświadczenia w chodzeniu po górach, jednak nasz Turystyczny szybko zaraził mnie swoją miłością do nich i dziś mogę śmiało stwierdzić, że wyjazd na obóz był najlepszą decyzją, jaką mogłam podjąć. Na Białym lepiej poznałam siebie i otworzyłam się na drugiego człowieka, a dzięki dołączeniu do duszpasterstwa mogę rozwijać swoje talenty i dzielić się doświadczeniem Białego z innymi.
Izabela Lewicka
Biały Dunajec to nie obóz jak każdy. Tutaj odczuwasz wszystkie możliwe emocje, tworzysz wspomnienia, poznajesz ludzi z różnych zakątków Wrocławia i nie tylko! To przede wszystkim czas, gdy sprawdzasz swoją wytrzymałość i podejmujesz wyzwania - nie tylko w górach, lecz także w Wierze. O obozie dowiedziałam się od przyjaciół z duszpasterstwa, którzy przez cały rok namawiali mnie, abym już w styczniu rezerwowała czas na pierwsze dwa tygodnie września. Nie mylili się, wyjazd na Biały był prawdziwe magicznym i niezapomnianym czasem, który doprowadził mnie aż tu. Nasza chata chętnie przyjmie każdego uczestnika i wprowadzi w Antosiowe szeregi. Tutaj poznasz pozytywnych ludzi, którzy z wiarą w sercach prowadzą studenckie życie i przyjeżdżają zarazem odpocząć we własnym towarzystwie, jak i poczuć ducha gór! Czekają Cię z nami dwa, świetne tygodnie pełne zabawy, modlitwy, wycieczek, zwiedzania czy zwyczajnie leniuchowania w Tatrzańskich chatach. Nie zastanawiaj się i przeżyj ten czas z nami! Pax
Wiktor Stec
Potencjalny uczestniku, jeśli zastanawiasz się czy warto pojechać na obóz to powiem Ci z własnego doświadczenia, że warto. Te dwa tygodnie są naprawdę ciekawą przygodą. Dużo by opowiadać. Musisz pojechać i zobaczyć! Jeśli się stresujesz wyjazdem to powiem Ci, że nie ma takiej potrzeby. Sam na 40. edycji pojechałem jako szef chaty i byłem pierwszy raz na obozie. Powiem tak: Bóg wszystko poprowadził i nadal prowadzi Dla Ciebie ten obóz może być świetną okazją wejścia w życie studenckie. Po Białym już będziesz miał/-a cenne doświadczenie i z pewnością poznasz wielu wspaniałych ludzi. A skoro o wspaniałych ludziach mowa to zapraszam do chaty Horebu gdzie panuje rodzinna atmosfera. To do zobaczenia!
Natalia Chmiel
Przed obozem nie sądziłam, że dwa tygodnie mogą tak wiele zmienić. Mój pierwszy Biały postrzegam jako najpiękniejszy czas w moim życiu. Tu poznałam ludzi, którzy wkrótce zostali moimi przyjaciółmi, doświadczyłam dużo dobra, a także otworzyłam się na drugiego człowieka. To właśnie atmosfera życzliwości urzekła mnie w Dominiku. Chodzą plotki, że na moim pierwszym Białym rzadko kiedy byłam w pokoju, ale Biały właśnie taki jest - dużo śmiechu, mało spania. Przez ten wrześniowy czas tworzy się wspólnota w naszej dominikowej chacie, która potem trwa długo po powrocie z pięknych Tatr. Na obozie pogłębiłam relację z Bogiem i dostrzegłam Go w oczach innych, a także pokochałam tatrzańskie szczyty. Drogi czytelniku, jeśli gdzieś tam jesteś, zapraszam cię do naszej Dominikowej Chaty, której nie oddałabym za żadną inną. To u nas poznasz dominikańską duchowość, nauczysz się modlić razem z czterogłosową scholą, a także zjesz najlepsze obozowe obiady.
Benedykt Szymański
Jakie jest Salezjańskie Duszpasterstwo Akademickie MOST? Podobnie jak każdy most składa się z wielu elementów budujących spójną całość, tak i my chcemy tworzyć wspólnotę pięknych relacji, opartej na duchowości salezjańskiej. Nasze duszpasterstwo składa się z przęseł – grupek ludzi, które realizują wszelakie pomysły. Skąd nazwa? Zabawna sprawa, mamy obok Most Grunwaldzki, w pobliżu kampusu Politechniki oraz Grunwaldzkiego (UWr). Zachęcam, by pojechać na obóz, bo to nie tylko wspaniały czas, to także najlepszy sposób, by stać się częścią naszej niezwykłej konstrukcji.